Oj, mało czasu mam ostatnio. W pracy bardzo intensywnie, coraz później wracam do domu, nie mam kiedy nacieszyć się wiosną i pięknym słońcem. Kajtkowy tęczowy kocyk dzieje się, jednak niezbyt szybko go przybywa. Mam nadzieję skończyć go na początek maja, gdy córka z rodziną przyjedzie mnie odwiedzić.
Wnuk rośnie jak na drożdżach, bardzo za nim tęsknię. Błogosławię nowoczesne technologie, dzięki którym przez wideo - rozmowy mogę na żywo "pogadać " z wnusiem. Córka codziennie śle mi zdjęcia i filmiki. I nadziwić się nie mogę, jak szybko mój wnuczek rośnie i rozwija się . Jako matka nie dostrzegałam takiego tempa. Może dlatego, że miałam inną pespektywę.

Póki co, dziergam kocyk delektując się wiosennym słońcem na tarasie, popijając kawę i wsłuchując się w świergot ptaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz