Niestety mój urlopowy pobyt nad Bałtykiem się skończył, muszę czekać do następnego lata, aby podziwiać takie niebo.
Powstawała podczas mojego pobytu nad morzem - na działce, na plaży. Nasycona jest morską bryzą i jodem. Czarna, zwiewna narzutka, wykonana z delikatnej moherowej nitki, ozdobiona aplikacją, którą nałożyłam metodą filcowania na sucho. To zrobiłam już w domu po powrocie.
Poniżej narzutka jeszcze bez aplikacji.
Poniżej ułożony wzór z wełny merynosów australijskich, tuż przed filcowaniem.
Efekt końcowy - na narzutce są dwie aplikacje
Ten widok to już wspomnienie...
A jutro rozstrzygnięcie rozdawajki siódmej.
Świetna! Bardzo mi sie podoba i już kombinuję, z czego sobie taką zrobić.
OdpowiedzUsuń