niedziela, 10 września 2017

Dwa swetry oversize

  Obydwa powstały w wakacje, jednak dopiero teraz miałam chwilę, by je sfotografować i wstawić zdjęcia na bloga. Nie ukrywam, że niecnie wykorzystałam córkę jako modelkę przy okazji jej krótkiej wizyty w domu. Zresztą w zamian jeden sweterek mi zabrała ( chyba w ramach zapłaty za modeling).
   Obydwa powstały według tego samego pomysłu na konstrukcję dzianiny. Drugi urozmaiciłam moim ulubionym ażurowym motywem. 
Pierwszy, wykonany z mieszanki lnu i jedwabiu,  trochę czepia się do ubrań, ale pomimo tego uwielbiam go nosić. By go móc dokończyć poszukiwałam włóczki (trochę mi zabrakło nitki), jednak dzięki pomocy jednej z czytelniczek bloga Ani K. udało mi się zdobyć brakujące motki i dokończyć sweter. To taka dzianinka do codziennego chodzenia, delikatny overize.
Na mojej córce prezentuje się tak.

 




    Drugi sweterek, który powstał z połączonych nitek Kotonax (nadal nie wiem, co to jest) na pewno jest tam bawełna oraz cieniutkiej nitki z tej bluzeczki (klik) Lace DROPSA. Konstrukcja taka sama, doszedł tylko ażurowy motyw. Ach, tył jest lekko wydłużony za pomocą rzędów skróconych. I ten sweterek zaanektowała córka.




  Sporo przeczytałam przez ten czas, chociaż nie tyle, ile bym chciała. Niestety książki już oddałam do biblioteki, nie spisałam nawet tytułów. 
   Nie ukrywam, że już jestem zmęczona, trzy tygodnie bardzo intensywnej pracy przy organizacji nowego roku szkolnego. Mnóstwo szkoleń ( jako uczestnik i jako prowadząca), układanie planu lekcji  ( mam nadzieję, że powstała już wersja ostateczna), a niełatwo było, pracujemy na dwie zmiany, w trzech budynkach, pomiędzy którymi krążą nauczyciele, Tworzenie od nowa wszystkich szkolnych dokumentów (statut, WSO), bo tego wymaga reforma, bałagan z podręcznikami, programami nauczania ( nie do wszystkich przedmiotów były gotowe na 1 września), dualizm prawny - nie wiadomo według jakiej podstawy prawnej podejmować uchwały. To wszystko już mnie zmęczyło. 
   I tylko spotkanie z uczniami po wakacjach dało mi wiele radości. Mam naprawdę świetne dzieciaki!

Dobra, dosyć narzekania. Przede mną wielkie wydarzenie, moja córka w październiku wychodzi za mąż, więc przygotowania do tego dnia nabierają coraz większego rozpędu. W związku z tym na drutach mam chustę ślubną dla panny młodej ( a jakżeby inaczej!). A wcześniej czeka mnie jeszcze podróż. Oj, bogaty w wydarzenia będę miała październik...

4 komentarze:

  1. Podobają mi się sweterki obydwa:) Też bym jeden wzięła :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ladna sa te sweterki.Zycze udanych wydarzen w pazdzierniku.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne sweterki! Udanego weseliska życzę!

    OdpowiedzUsuń

Życzenia