niedziela, 1 grudnia 2019

Cztery chusty liściaste i trochę słońca...

Skończyłam!
W sumie było 6 czarnych liściastych chust i jedna szara. Ufff, teraz mogę zająć się czymś bardziej kolorowym.




Pokazywałam wcześniej słoneczny komplet dla pewnej słonecznej dziewczyny. Dzisiaj na właścicielce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podsumowanie roku 2025

 Moje dziewiarskie osiągnięcia w tym roku    Ostatni, męski sweter, już, lada moment będzie skończony, więc też go doliczam do tegorocznych ...