środa, 17 listopada 2021

Leśna zieleń...

 ...tak nazywa się kolor włóczki, z której wydziergałam komplet dla maluszka. Taki kolor wybrała sobie przyszła mama  - koleżanka mojej córki. Zestaw ma być prezentem od mojej córki właśnie.    

   Ależ ona (czyli moja córka) ma szczęście, że ma mnie - taką zdolną! :-))). Nie zliczę koleżanek córki, którym sprezentowała wykonane przeze mnie kocyki.

   Na ten "leśny" kocyk zużyłam niecałe 8 motków Cotton merino Dropsa (50% bawełny, 50% wełny merino), dziergałam na drutach 3,0, motyw podpatrzony w Internecie. Ponieważ zostało mi włóczki wydziergałam jeszcze śmieszną czapeczkę z supełkiem i skapetunie. Wzory również znalezione w Internecie.

Został mi jeszcze motek, chyba skuszę się na ośmiorniczkę na szydełku, znalazłam już odpowiedni filmik.

A teraz prezentacja, tego, co już mam.








     Tę robótkę dziergałam w tak zwanym międzyczasie. Ostatnio sporo czasu spędzam pod gabinetami lekarskimi itp. Nie, nie dlatego, że lubię. Coś się dzieje i muszę uporać się z tym problemem. W sumie niezbyt poważne, ale utrudnia życie. Ot, SKS mnie dopadł :-( 

Dopisek
   I zrobiłam tę ośmiorniczkę!



   Jak widać, ośmiornica rozsiadła się na moich nowych kokonkach :-). 



 

6 komentarzy:

  1. Piękny ten komplet. A co do szczęścia, to chyba koleżanki córki mają szczęście, że ma taką zdolną mamę;-)))

    Magdalenka

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocyk, czapeczka i butki - cudne! I o dziwo kolor choć nieoczywisty dla maluszka, bardzo ładnie się sprawdza.
    Życzę Ci szybkiego uporania się z problemami zdrowotnymi, zwiedzanie gabinetów nie należy do przyjemnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny zestaw. Chyba czas, żeby córka też zaczęła robić na drutach:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, raczej się nie uda, już próbowałam. Prędzej syna nauczę :-).

      Usuń
  4. Śliczny komplecik, a ośmiorniczka wymiata! I jaka zadowolona na tych kokonkach 😆 Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem :) Buciki i czapeczka super ale wygrywa ośmiornica :D

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...