Powstał dosyć szybko, był odskocznią od szydełka, które mną ostatnio zawładnęło. Wykorzystałam dwa motki cudnej włóczki, z której pierwszy raz dziergałam, jest świetna! To mohair by canard - 65% kid mohair, 35% wełny merino, który kupiłam tutaj (klik). Szal zrobiłam na drutach nr 3,5.
Pogoda dzisiaj dopisała, więc mogłam zrobić zdjęcia w ogrodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz