Długo trwało zanim dotarłam do finiszu, ale udało się. Być może bez "odpowiedniej" motywacji ze strony córki jeszcze sweterek leżałby jak wyrzut sumienia gdzieś w kącie na takim etapie pracy. Jak widać do końca było nie tak wiele.
Co spowodowało, że tak długo dziergałam? Przede wszystkim cieniutka bawełniana nitka przeznaczona raczej na robótki szydełkowe niż na druty. Sweterek prezentuje się jednak bardzo ładnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Spełniam prośbę Ani i Antoniny. Poniżej umieszczam schemat zszycia szala, aby powstał sweterek. Rozmiar swetra zależy o długości szala. ...
-
Nie jestem szydełkowa, zdecydowanie wolę druty, jednak od jakiegoś czasu chciałam zrobić szydełkową mandalę na obręczy. Oglądałam zdjęci...
-
Trwają ferie zimowe. Pierwszy tydzień spędziłam w sanatorium w Wieńcu Zdroju (klik) . Byłam już w tym sanatorium półtora roku temu na tu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz