piątek, 13 lipca 2018

Podróży ciąg dalszy, tym razem dziewiarsko

   Podczas mojego pobytu w Anglii zawędrowałam do Southborne, dzielnicy Bournemouth. To był mój ostatni dzień przed powrotem do domu i nie spotkałam wcześniej żadnego sklepu, na widok którego zadrżałoby moje serce dziewiarki. I nagle jadąc autobusem zobaczyłam pewne miejsce. Musiałam, po prostu musiałam wysiąść z autobusu (pomimo protestów mojej koleżanki), aby tam wejść. Już na ulicy zrobiło się bardzo swojsko - dziewiarsko.
 
           
Co takiego to CloseKnit? To maleńka kawiarenka i sklepik dziewiarski w jednym. Miejsce, o jakim marzę, aby stworzyć w swojej miejscowości (i zapewne na zawsze pozostanie w sferze marzeń). Można kupić tu włóczki i akcesoria dziewiarskie, a także drobne wytwory z włóczki. Jednocześnie jest to kawiarenka, gdzie można napić się kawy, herbaty i zjeść coś słodkiego. To także miejsce spotkań okolicznych dziewiarek. Tutaj odbywają się  warsztaty dla chętnych. Na półkach znaleźć można czasopisma i publikacje z wzorami, które można sobie wypożyczyć. Bardzo interesujący był wystrój lokalu.









Oj, trudno było to miejsce opuścić. Oczywiście, jak się domyślacie, nie wyszłam z pustymi rękoma. Nabyłam dwa szare moteczki z delikatnie opalizującymi cekinami. 
         

   Z moteczków tych powstała "rehabilitacyjna" chusta, to znaczy powstawała, gdy czekałam na poszczególne zabiegi podczas dwóch tygodni, gdy jeździłam na rehabilitację do Konstancina (pytona-zbiega nie spotkałam na szczęście). Jak zwykle niewielką sensację wywoływałam dziergając na korytarzach czy pod magnetronikiem. 
Chusta trójkątna, wykorzystałam motyw kiri, prezentuje się tak.

 


 





2 komentarze:

  1. Chusta wyszła bardzo ładna, a do tego w przepięknej szarości, z delikatnym błyskiem. Niestety w mojej małej Ustce, nie ma takich klimatycznych, a do tego dobrze zaopatrzonych pasmanterii. Myślę, że jest to problem wielu naszych miejscowości. Fajnie, że w świecie można takie spotkać. Pozdrawiam ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna chusta ale wizyta w sklepie jest bezcenna:) U nas raczej nie powstanie coś takiego chyba, że w dużym mieście. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Życzenia