Poole to portowe miasto, w którym znajduje się port pasażerski. Również swoją siedzibę ma tu firma produkująca luksusowe jachty. W dniu, w którym odwiedziłam to miasto odbywały się targi jachtowe, można było obejrzeć i wybrać sobie jacht do zakupu. Oczywiście mnóstwo było stoisk i imprez towarzyszących.
Nie kupiłam jachtu, za to zwiedziłam ciekawe muzeum mieszczące się nieopodal portu. Znajdują się tu bardzo różne eksponaty, od tych związanych z morzem do sprzętów codziennego użytku z lat 50 i 60-tych. Zgrozą napawał mnie fotel dentystyczny z tamtych lat, wróciły koszmary z dzieciństwa.
Muzeum mieści się w starej kamienicy, jednak wejście jest bardzo nowoczesne.
W Poole na chwilę wyrosły mi anielskie skrzydła...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Konkursowy koc i narzutka
Koc, który prezentuję powstawał długo - od połowy października do połowy kwietnia. Oczywiście w międzyczasie były inne projekty, bym mog...
-
Spełniam prośbę Ani i Antoniny. Poniżej umieszczam schemat zszycia szala, aby powstał sweterek. Rozmiar swetra zależy o długości szala. ...
-
Nie jestem szydełkowa, zdecydowanie wolę druty, jednak od jakiegoś czasu chciałam zrobić szydełkową mandalę na obręczy. Oglądałam zdjęci...
-
Trwają ferie zimowe. Pierwszy tydzień spędziłam w sanatorium w Wieńcu Zdroju (klik) . Byłam już w tym sanatorium półtora roku temu na tu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz