poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Kocyk, mandale i koniec wakacji

    Kocyk powstał na zamówienie mojej córki, która chciała obdarować nim dzieciątko swojej przyjaciółki (trudno zliczyć, ile koleżanek  mojej córki okrywa swoje pociechy moimi kocykami). 

   Na wykonanie kocyka zużyłam 9 motków bawełny On-line 11 ALPHA, dziergałam na drutach nr 4,0. Kombinacja wzorów własna.



Maluszek korzysta z kocyka w różnych okolicznościach. Bardzo mnie to cieszy.



   Szydełko coraz bardziej mnie wciąga. Do dwóch mniejszych, już wcześniej prezentowanych, mandali dołączyła największa. Po połączeniu  trzech obręczy powstała dekoracja na ścianę w mojej sypialni.
Obręcze 60, 40 i 30 cm, nici to Forever Crochet ALIZE, szydełko nr 2.



   Z wakacji wróciłam ponad tydzień temu. W tej chwili ciężko pracuję w bibliotece przy podręcznikach. Co prawda staram się nie dźwigać, co jest trudne przy takiej ilości książek do "przerobienia", pieczętuję, wpisuję w system, opisuję podręczniki odpowiednim numerem. 

   A w nowym roku szkolnym intensywnie zajmę się dalszą rehabilitacją mojej operowanej nogi - dostałam roczny urlop dla poratowania zdrowia. Już 25 września wyjeżdżam na czterotygodniowy turnus rehabilitacyjny do Gołdapi.

3 komentarze:

  1. Kocyk uroczy, o bawełnie nigdy nie słyszałam. Jakaś fajna? Miłego wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nitka bardzo przyjemna w dotyku oraz w robótce. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kocyk. Też lubię, jak wykonane przeze mnie rzeczy są wykorzystywane przez obdarowanych. A mandale miodzio.
    Magdalenka

    OdpowiedzUsuń

Życzenia