sobota, 1 kwietnia 2017

Tercetowa wariacja

Ponad tydzień czekała chusta na sesję zdjęciową. Dotkliwie odczuwam brak czasu na robótki, czytanie i inne przyjemności. Dziś przyszło piękne lato, wymyłam taras po zimie i mogłam na chwilę wystawić Margolkę, by złapała trochę słońca. Ta chusta to wariacja na temat chusty Tercet. Kolor wiśniowy, bordowy. Włóczka bardzo długo leżakowała w moich zapasach, niteczka cieniusieńka, w związku z tym dziergałam podwójnie, a i tak chusta jest bardzo zwiewna. Kiedyś tę nitkę dodawałam do innej, ale nie zachowała się banderolka i nie wiem co to jest. Na pewno mieszanka wełny z czymś tam, miła w dotyku, mięciutka. 
Chusta prezentuje się tak.

 





 
    Na zdjęciu po prawej strzałki pokazują kierunek robótki. 
Jak widzicie ten motyw ażuru mocno się mnie trzyma i nie chce odpuścić.  
     Zaczęłam przeróbkę kolejnego swetra, to będzie już trzecia odsłona tego sweterka (klik). Pierwsza wersja zaczęta tuż procesem odchudzania okazała się po zakończeniu za duża. Druga wersja też już jest luźna, a że włóczka szlachetna, to mi żal, żebym nie miała z niej pociechy. Powstaje trzecia wersja eleganckiego, szarego z dużą domieszką jedwabiu. Także i w tej wersji wykorzystam ten sam motyw ażuru, jednak inaczej będzie rozmieszczony w dzianinie. Mam nadzieję, że tą trzecią wersją nacieszę się dłużej.

1 komentarz:

  1. Bardzo piękna chusta. Z tymi ażurami wygląda świetnie. I śliczny kolor.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Życzenia