Dobrze, że mam swój domek nad morzem. W tym roku taki domek jest na wagę złota.
Wczoraj...
...najpierw spełniłam obywatelski obowiązek...
...którą sobie umilałam, tym co lubię najbardziej....
...w końcu dotarłam na miejsce.
Dzisiaj, w ramach odreagowania wyborczych emocji i wyników wyborów zaczęłam szlifować domek, aby przygotować elewację do malowania. Ależ mi szło!
A gdy uspokoiłam emocje mogłam iść przywitać się z morzem i podelektować się widokami.
Pięknie, nieoprawdaż?
Przypominam o mojej rozdawajce (klik)
Masz piekne miejsce do wypoczynku i naladowani baterii. U mnie plany tez calkiem runely w tym roku, ale mniejmy nadzieje, ze za rok uda sie je zrealizowac :) Milego wypoczynku i czekam na to, co na drutach powstaje :)
OdpowiedzUsuńTaki domek to skarb, a nad morzem to podwójny skarb:-) Troszkę zazdroszczę ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniały sposób odreagowywania!
OdpowiedzUsuń