Tak sobie chodzą gdzie chcą, coraz większe, dorodniejsze.
Ot, takie moje wiejskie dziki, maskotki - można by rzec.... Nierozłączna z nich para.
... mam od tygodnia! Oj, bardzo już potrzebowałam odpoczynku. Koniec czerwca dał mi się we znaki - podręczniki w bibliotece to katorżnic...
Masz na co patrzeć. Chciałbym mieć też taki widok.
OdpowiedzUsuńNiestety obecność tych "maskotek" bywa uciążliwe i nie zawsze bezpieczne.
Usuń